Zaufanie do swoich rodziców było dla Klary tym, co budowało zaufanie do Boga i ufność wobec życia, wobec innych, wobec wydarzeń. W ten sposób Klara szła wciąż naprzód, pewna, że podąża w stronę szczęścia, pomimo trudności i czasem wątpliwości: wiedziała, że Pan Bóg zrobi wszystko dla jej dobra. Było to w niej tak mocne, że przy końcu życia ta, która wciąż szukała, do czego została stworzona, stała się całkowicie oddana woli Bożej.
„Nie trać nigdy nadziei! To najgorsza głupota. Jak tylko słabniesz, przywołuj szybko świętą Dziewicę i twojego Anioła Stróża, i bądź pewna, że Oni ci pomogą. To są najlepsi przyjaciele, i jakże mocni! Nie pozwolą ci upaść. Potem Im podziękuj. Ten ratunek jest wspaniały.” (16 lat – do przyjaciółki)
„Wiem, że w Biblii jest napisane 366 razy: „Nie lękaj się”, raz na każdy dzień roku, i że łaska Boża będzie nam dana, jeśli potrzeba.” (19 lat)
„Życie jest piękne. Nie jestem taka brzydka, a tego lub tę, którzy tego nie widzą, olewam albo daję w gębę: oto mój optymizm moralny. Czuję się pełna Boga, pełna radości i miłości dla każdego.” (20 lat)