Nawet jeśli Klara miała zaledwie kilkoro prawdziwych przyjaciół, takich, z którymi łączyła ją relacja szczególnie głęboka, była ona jednocześnie przyjaciółką wszystkich. Była pełna delikatności wobec innych i szukała wciąż dobra dla tych, którzy żyją obok niej. Zdecydowała nawet, by kochać tych, których w sposób naturalny nie darzyła szczególną sympatią i robiła to w taki sposób, że osoby te wierzyły, że Klara traktuje je jak najlepszych przyjaciół. Widzimy, jakie walki toczyła w tej sprawie, by wciąż prowadziła ją miłość.
„Pomóż mi kochać X. Ona może ma swoje wady, ale ma też na pewno zalety, których być może nie rozwija, ale posiada je, jak każdy inny. A ja, grzesznik, widzę tylko jej wady. Ale Jezu kochany, łagodnego i pokornego serca, Ty, który kochałeś ludzi najbardziej pogardzanych, z Tobą, z Tobą jedynie, uda mi się ją kochać, to będzie trudne, ale się uda, jeśli zaś nie będę jej kochać, jeśli naprawdę nie mogę, to zrobię tak, jakbym ją jednak kochała i powiem sobie, że ona na pewno znaczy o wiele więcej niż ja sama i wtedy będę ją kochać.” (w pamiętniku, o koleżance z klasy – 13 lat)
„Dziękuję, że pomogłeś mi kochać X. Dziś nie do końca mi się udało, zaciskałam pięści, ale Ty na pewno widziałeś, że się starałam. Jutro pomóż mi kochać jeszcze bardziej.” (w pamiętniku, o koleżance z klasy – 13 lat)
„Trudno jest kochać te osoby, których nie znoszę! (…) Mój Jezu, pomóż mi przygotować się na wielkie święto naszej Matki (8 grudnia). Jezu, spraw, by Ona pomogła mi być lepszą, bardziej czystą i przede wszystkim, bym wyszła ze swego egoizmu…” (w pamiętniku – 13 lat)
„Moje serce znów zaczyna przepełniać się wdzięcznością, a moje usta okrzykami radości!” (16 lat)
„Jak wyjaśnić ci, ile mam dla ciebie sympatii! To jest tak niesamowite. Jestem pewna, że Ty to odczuwasz podobnie. Są ludzie, którzy nie wierzą w Boga . Cóż za biedne nieboraki! Czyż oni nigdy nie kochali? Myślą, że skąd pochodzi ta zdolność, by kogoś spośród tłumu, by go rozgryźć i lepiej zrozumieć? Jeśli mówimy, że człowiek pochodzi od małpy, to naprawdę godne politowania. Bo nagle miłość, przyjaźń, najbardziej drogie uczucia okazałyby się czymś nienormalnym, rozregulowaniem ludzkiej struktury. (…) Pomyśl trochę: nasza przyjaźń będzie trwała aż do naszej śmierci… aż miło pomyśleć. Ja, która nie lubię rozwodzić się o moich uczuciach! No to ci zaserwowalam, moja droga przyjaciółko!” (do przyjaciółki – 18 lat)